Składki ZUS - Aktualne i historyczne

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki

Odliczenie VAT od paliwa od 2014 roku

 

13/11/2012

paliwo-vat

Od 2014 roku przedsiębiorcy uzyskają możliwość odliczenia podatku VAT od paliwa. Odliczyć będzie można jednak tylko połowę kwoty VAT. Jednocześnie firmy stracą możliwość odliczania całości VAT od wydatków eksploatacyjnych. W tym przypadku również odliczą jedynie połowę podatku VAT.


Brak możliwości odliczenia podatku VAT od zakupów paliwa już od wielu lat jest kulą u nogi polskich przedsiębiorców. Podatek VAT z założenia miał być bowiem podatkiem neutralnym dla przedsiębiorcy. Skonstruowany został bowiem w taki sposób aby, w pośrednich fazach obrotu, zapłata podatku należnego była rekompensowana możliwością odliczenia podatku naliczonego przy zakupach związanych z prowadzeniem działalności. Tyle teorii. W praktyce rząd wykorzystał jednak podatek VAT do wydrenowania kieszeni przedsiębiorcy. Od ogólnej zasady odliczeń wprowadzono wyjątki. Jednym z nich jest brak możliwości odliczenia podatku VAT od zakupów paliwa do samochodów osobowych, nawet jeśli wykorzystywane są do prowadzenia działalności gospodarczej.

Wprowadzono zatem rozróżnienie na samochody ciężarowe, w przypadku których VAT można odliczyć oraz samochody osobowe, dla których wprowadzono zakaz odliczania podatku VAT. Tym samym wybrańcy narodu z ulicy Wiejskiej wprowadzili ciche domniemanie, iż działalność gospodarczą można prowadzić jedynie przy wykorzystaniu ciężarówek. Jesli zatem wozisz cegły lub ziemniaki, jesteś przedsiębiorcą i masz prawa przedsiębiorcy. A co jeśli jesteś elektrykiem, hydraulikiem, doradcą, księgowym, prawnikiem czy informatykiem i chciałbyś dojechać do klienta autem osobowym? Otóż wtedy jesteś przedsiębiorcą ułomnym i przysługują Ci ułomne prawa. Co prawda możesz odliczyć VAT, ale nie od paliwa. A to przecież właśnie zakupy paliwa stanowią często główny wydatek w firmie.

W naszym kraju na wszystko znajdzie się jednak sposób. Skoro auto ciężarowe traktowane jest przez przepisy podatkowe w sposób preferencyjny w stosunku do auta osobowego, Polacy znaleźli sposób na to, aby każde auto osobowe mogło stać się, w sposób prosty i szybki, autem ciężarowym. Wystarczyło zamontować kratkę z tyłu samochodu i cieszyć się odliczeniem VAT od swojej "ciężarówki".

Sposób stał się jednak na tyle popularny, iż rząd postanowił go ukrócić. Wprowadzono nowe, restrykcyjne definicje auta ciężarowego i zakazano odliczania VATu wykorzystywanego w samochodach z kratką.

Na ratunek polskiemu podatnikowi przyszedł wówczas Europejski Trybunał Sprawiedliwości, który swoim wyrokiem przywrócił prawo do odliczania paliwa wykorzystywanego w autach z kratką. Teoretycznie korzystne dla przedsiębiorców przepisy powinny były zostać przywrócone już w 2011 r., jednak, jak oznajmił wówczas premier Tusk:

"tak uczciwie sobie powiedzmy, czy fenomen kratki w samochodzie to jest problem przedsiębiorczości, czy wykorzystywania pewnych przepisów VAT-owskich - także europejskich - po to, żeby z bardzo drogich osobowych samochodów robić niby samochody dostawcze (...) widuje się luksusowe mercedesy i porsche Cayenne z kratką w środku (...) Tam nikt jajek z hurtowni na targ nie przewoził"

To wszystko prawda, tylko czy premier pod prowadzeniem działalności gospodarczej rozumie tylko i wyłącznie przewożenie jaj na targ i czynności temu podobnych? Czy według premiera podróż służbowa właściciela firmy, który wybiera się do innego miasta na spotkanie biznesowe nie jest już elementem działalności gospodarczej? Jeżeli temu drugiemu przepisy podatkowe nie dają wprost prawa do odliczenia, musiał on walczyć o należne mu prawo poprzez wybiegi w postaci montowania kratki.

Premier dodał, iż rząd "chce walczyć z nieuczciwością, a nie z przedsiębiorczością". Tyle jednak, że działania zmierzające do odzyskania prawa do odliczenia VAT nie były żadną nieuczciwością a jedynie walką z nieuczciwością rządu, który odebrał przedsiębiorcy przysługujące mu prawa.

Dodajmy, że słowa te padły już po wyroku ETS, który przywrócił możliwość odliczania VAT w samochodach z kratką. Premier jednak już wówczas wiedział, że rząd może zastosować okres przejściowy i jeszcze przez długi czas odbierać prawo do odliczania VATu. Wypowiedź premiera była więc uzasadnieniem dla zastosowania takiego okresu przejściowego który został wprowadzony niezwłocznie, tj. od 1 stycznia 2011 r. i miał obowiązywać do końca 2012 r., a więc przez kolejne dwa lata.

Przedsiębiorcy byli zatem przygotowani, iż po upływie tych 2 lat, tj. od 1 stycznia 2013 r. w końcu odzyskają należne im prawo do odliczeń VAT. Wkrótce dowiedzieli się jednak, że "okres przejściowy" zostanie rozciągnięty do granic możliwości, jakie dał rządowi ETS, a więc jeszcze na cały rok 2013.

Odliczenie VAT będzie możliwe zatem od roku 2014. Czy to oznacza, że rząd nam odpuścił? Okazuje się, że nie. Ministerstwo Finansów wystąpiło do Komisji Europejskiej o kolejną derogację czyli wyłączenie Polski ze stosowania prawa unijnego. Jako że poprzednia derogacja zakazująca odliczeń VAT nie może już zostać przedłużona w takiej samej formie, ministerstwo zastosowało nowy wybieg prawny. Zgodnie z nową derogacją, odliczenie VAT od paliwa będzie możliwe... ale tylko w połowie. Przedsiębiorca będzie mógł zatem odliczyć jedynie 50% kwoty podatku VAT widniejącej na fakturze za zakup paliwa.

Takie ograniczenie jednak polskiemu rządowi nie wystarczyło. Rząd zaproponował bowiem aby to połowiczne odliczenie dotyczyło nie tylko paliwa, ale zostało rozciągnięte również na wszystkie pozostałe wydatki eksploatacyjne związane z utrzymaniem samochodu, a więc m.in. na zakupy części i naprawy samochodu. Przypomnijmy, iż do tej pory, VAT od takich wydatków można było odliczać w całości. Od 2014 r. odliczymy już tylko 50% kwoty VAT z takich faktur.

Sytuacja wygląda więc następująco: Polski rząd, po wielu latach bezprawnego odbierania prawa do odliczeń, po wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, w końcu oddaje firmom należne im prawo, ale tylko w połowie. Jednocześnie, w zamian za połowę tego prawa odbiera połowę innego prawa. Sytuacja jest komiczna i tragiczna jednocześnie. Postępowanie rządu jako żywo przypomina historię złodzieja, który ukradł zegarek uczciwemu obywatelowi. Złodziej zostaje doprowadzony do sądu. Sąd skazuje złodzieja i nakazuje oddać zegarek. Złodziej podporządkowuje się wyrokowi i oddaje nam zegarek. Zaraz jednak po tym, wynosi nam z domu telewizor.

Co ciekawe, przedstawiciele rządu mają niezwykłe zdolności na polu uzyskiwania unijnych derogacji, czyli wyłączeń spod unijnego prawa. Zastanawiające jest jednakże to, iż o derogacje rząd występuje tylko wtedy, gdy chodzi o możliwość wyciągnięcia dodatkowych pieniędzy z naszych kieszeni. W sytuacjach odwrotnych, tj. takich w których chodzi o interes obywatela, rząd nie jest zainteresowany żadnymi odstępstwami. Przykładem mogą być stale podwyższane stawki akcyzy, w tym również akcyzy na paliwa. Każda podwyżka akcyzy tłumaczona jest bowiem "wymogami unijnymi" czy "dostosowaniem polskich stawek akcyzy do stawek unijnych". W takich przypadkach rząd o derogacje nie występuje, ściśle przestrzegając unijnych nakazów. Czy rząd równie skrupulatnie zacznie kiedykolwiek przestrzegać unijnych nakazów w kwestii odliczeń VAT? Na razie się na to nie zanosi. 

Zobacz również:  Rejestracja firmy za granicą

Zmiany w VAT od 2013 roku

Deklarację VAT-7 złożysz przez Internet
Powered by Web Agency
 

Chcesz otrzymywać bieżące informacje na ten temat?

Zamów nasz biuletyn:


Chcesz być na bieżąco

 w tym temacie?

Zamów nasz biuletyn:




Sonda

Czy płacił(a)byś ponad 1000 zł do ZUS, gdyby składki te były dobrowolne?