Składki ZUS - Aktualne i historyczne

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki

ZUS uruchomił nowy portal. Sprawdzamy czy działa.

 

18/06/2012

zus

Kosztem 18 milionów złotych ZUS uruchomił bodaj najdroższy portal w Polsce. Według szumnych zapowiedzi, od teraz większość spraw związanych z ubezpieczeniami społecznymi będzie można załatwić przez internet "wygodnie, sprawnie i bezpiecznie". Postanowiliśmy sprawdzić jak funkcjonuje nowy serwis ZUS.

 

 



Minister Pracy i Polityki Społecznej oraz Prezes ZUS dokonali 15 czerwca oficjalnego otwarcia Platformy Usług Elektronicznych (PUE). Czekaliśmy na to od wielu lat, bowiem ZUS pozostawał jedną z ostatnich instytucji w Polsce, która wkraczając w drugą dekadę XXI wieku nie oferowała powszechnej obsługi on-line. Tytuły prasowe krzyczą z nagłówków o tym, iż ZUS "wkroczył w XXI wiek". Biorąc pod uwagę fakt, iż mamy obecnie rok 2012, można by ironicznie stwierdzić, że ZUS spóźnił się z wkroczeniem w ten kolejny wiek o całe 12 lat. Przeanalizujmy zatem pokrótce funkcjonalność nowego systemu, sprawdzając czy jest to ironia nieuzasadniona.

 

Pierwsze wrażenie

Po wejściu na stronę PUE (www.pue.zus.pl), uwagę zwraca "wirtualny doradca". To miła elektroniczna Pani, która w sposób niezbyt intuicyjny próbuje tłumaczyć różne sprawy związane z ubezpieczeniami:

pue_zus_doradca

Szkoda, że miłej Pani nie użyczono prawdziwego, miłego głosu. Zamiast tego, Pani-ZUS ma głos robota, który automatycznie wyzwala odruch wyłączający głośniki w komputerze i rezygnację z podpowiedzi wirtualnego doradcy. Cóż, najwidoczniej nagranie prawdziwego ludzkiego głosu (tak jak robi się to chociażby w nawigacjach samochodowych) kosztowało by kolejne miliony.

Zostawmy jednak robotyczny głos. Najciekawszy jest fakt, iż wirtualnemu doradcy możemy zadawać pytania w czasie rzeczywistym, wpisując je w okno dialogowe. Na każde pytanie natychmiast uzyskujemy automatyczną odpowiedź. Postanowiliśmy więc zadać naszemu wirtualnemu doradcy pytania nurtujące chyba każdego Polaka ubezpieczonego w ZUS.

Pytanie: Gdzie są moje pieniądze?

Odpowiedź wirtualnego doradcy ZUS: Nie mam pojęcia gdzie są, nikt mi jeszcze tego nie powiedział. (Zobacz zrzut ekranu)

Pytanie: Czy odzyskam moje pieniądze?

Odpowiedź wirtualnego doradcy ZUS: Trudno powiedzieć. (Zobacz zrzut ekranu)

Pytanie: Dziś zrobiłem przelew. Co zrobicie jutro z moimi pieniędzmi?

Odpowiedź wirtualnego doradcy ZUS: Kto to wie co będzie jutro? Może być tak, że nie będzie żadnego jutra. (Zobacz zrzut ekranu)

Nie, to nie są żarty. Są to autentyczne odpowiedzi udzielane przez wirtualnego doradcę ZUS. Ponury żart? Kpiny z ubezpieczonych? Czy najzwyklejsza w świecie niekontrolowana ignoranacja?

 

Rejestracja

Rejestracji można dokonać na stronie PUE na 3 różne sposoby: za pomocą certyfikatu kwalifikowanego, profilu zaufanego ePUAP lub rejestrując profil niezaufany. Większość klientów ZUS nie posiada certyfikatu kwalifikowanego ani profilu ePUAP, dlatego w tym miejscu opiszemy procedurę rejestracji profilu niezaufanego.

Po wprowadzeniu swoich danych, otrzymujemy 10-cyfrowy login. Login nie jest od razu aktywny. Do aktywacji potrzebna jest wizyta w jednostce ZUS. Czeka nas zatem kontakt z urzędnikiem ZUS w celu potwierdzenia swoich danych. Uwaga: Musimy się spieszyć z wizytą. Jeśli bowiem nie pojawimy się w oddziale w ciągu 7 dni, wygenerowany login traci ważność.

Aktywacja profilu w oddziale ZUS może nastręczać pewnych trudności z uwagi na fakt, iż panie w okienkach nie do końca odnajdują się w meandrach nowej usługi. Piszący te słowa był obsługiwany przez pracownicę ZUS, która potrzebowała do pomocy dwóch innych koleżanek, które nieustannie asystowały za jej plecami. Co trzy głowy to nie jedna! W pewnym momencie z trzech głów zrobiły się cztery. Ostatecznie wątpliwości zostały rozwiane i po półgodzinnym klikaniu konto zostało aktywowane.

Przy okazji dowiedzieliśmy się, że nowy system PUE nie umożliwia każdej osobie składania dokumentów ZUS przez internet. Do składania wniosków służy bowiem stary system ePUAP (o czym poniżej). Jeżeli zatem chcemy uzyskać również możliwość składania dokumnetów on-line, powinniśmy jednocześnie złożyć wniosek o wydanie profilu zaufanego ePUAP i odebrać go w okienku ZUS.

Osobna rejestracja w systemie ePUAP (www.epuap.gov.pl) teoretycznie przebiega szybko i nie nastręcza trudności, ale... w oddziale ZUS możemy się dowiedzieć, że co prawda konto w ePUAP zostało założone, lecz informacja o tym nie została przesłana do ZUS. System bowiem działa w następujący sposób: w formularzu rejestracyjnym wypełniamy potrzebne dane i klikamy "załóż konto". W tym momencie konto zostaje założone i dostajemy maila o potrzebie udania się do ZUS lub innego urzędu w celu potwierdzenia naszych danych. Udajemy się więc do ZUS, a tam dowiadujemy się, że ZUS nie otrzymał takiego wniosku, ponieważ nie kliknęliśmy dodatkowego przycisku "wyślij wniosek". Z niewiadomych przyczyn założenie konta ePUAP nie jest równoznaczne z wysłaniem wniosku do ZUS. Po założeniu konta trzeba więc wykonać dodatkową operację wysłania wniosku. Zagadką pozostaje fakt, dlaczego obie operacje nie mogą być wykonane w jednym czasie, przy zakładaniu konta. Po co bowiem zakładać to konto, jeżeli nie mielibyśmy zamiaru go aktywować? Państwowe urzędy udowadniają, że swoim petentom są w stanie skomplikować życie nie tylko za pomocą papierowych formularzy. Okazuje się, że można to zrobić również on-line.

 

Funkcjonalność

Informacje o zapłaconych składkach na ubezpieczenia społeczne dostępne są przez system PUE jedynie za kilka ostatnich miesięcy, tj. za wszystkie miesiące roku bieżącego. Jeżeli chcemy uzyskać informacje o składkach zapłaconych w latach poprzednich, musimy złożyć "zamówienie na dane archiwalne". System przyjmuje takie zamówienie, nie informując jednak kiedy i w jaki sposób uzyskamy te dane. Podobnie wygląda dostęp do innych danych, które zmieniały się w czasie. Dostęp on-line uzyskujemy jedynie do aktualnych danych dotyczących ostatnich kilku miesięcy. Na starsze dane musimy "złożyc zamówienie". W przypadku niektórych danych (np. informacje o przyznanych zasiłkach) nie ma nawet możliwości zamówienia danych archiwalnych. "Wygodnie i sprawnie" - oto dewiza ZUS bijąca po oczach z kolorowych ulotek reklamujących PUE w oddziałach ZUS.

Przy okazji możemy dowiedzieć się, jakimi danymi osobowymi dysponuje ZUS w swoim systemie. Autor tej relacji ku wielkiemu zaskoczeniu odkrył, iż ZUS nadal posługuje się jego starym adresem, nieaktualnym już od wielu lat. Złożony kilka lat temu "papierowy" formularz zmieniający ten adres w żaden sposób nie przełożył się na zmianę danych w systemie ZUS.

Atutem nowego systemu miało być udostępnienie przedsiębiorcom usługi ePłatnik, a więc możliwości składania dokumentów ubezpieczeniowych on-line bez wymogu posiadania tzw. bezpiecznego podpisu (wymagane jest jednak posiadanie profilu zaufanego ePUAP, który można otrzymać w oddziale ZUS).

Przetestowaliśmy moduł ePłatnik, próbując wysłać jeden z dokumentów zgłoszeniowych. Samo korzystanie z formularza i jego wypełnianie przebiega bez problemów. Na koniec klikamy przycisk "Sprawdź" w celu weryfikacji poprawności dokumentu. Otrzymujemy komunikat, iż "weryfikacja przebiegła poprawnie".

pue_zus_weryfikacja_poprawna

Zakładka "uwagi i błędy" informuje nas o braku błędów. Zapisujemy więc formularz i wracamy do listy formularzy. Zaznaczamy jeszcze raz nasz dokument i klikamy na widoczny tam przycisk "Zatwierdź". Niestety, otrzymujemy komunikat o treści "Błąd walidacji WRF" co ostatecznie uniemożliwia nam wysłanie formularza.

pue_zus_blad_walidacji

Operację powtarzamy kilkukrotnie. Za każdym razem z tym samym skutkiem. Próbujemy więc skontaktować się z Centrum Obsługi Telefonicznej (COT). Klikamy na ikonkę COT i dowiadujemy się, że "W obecnej wersji funkcjonalność jest niedostępna"

pue_zus_cot_niedostepny

System ładny i kolorowy, ale niestety nie działa.

Możliwość (póki co tylko teoretyczna) składania dokumentów przez ePłatnika dotyczy jednak, jak sama nazwa wskazuje, tylko tych dokumentów, które składane są przez płatników składek (a więc tylko przedsiębiorców), nie obejmuje jednak dokumentów składanych do ZUS przez samych ubezpieczonych.

Dochodzimy tu do osobnej kwestii, jaką stanowi kuriozalne rozdzielenie nowego systemu PUE i starego, istniejącego już systemu ePUAP. Ubezpieczeni nie będący płatnikami mogą składać niektóre dokumenty on-line tylko za pomocą systemu ePUAP. Nowy system natomiast służy jedynie do podglądu danych, jednak nie można za jego pośrednictwem składać dokumentów on-line. Mamy zatem dwa oddzielne systemy, dwie strony do logowania, dwa oddzielne loginy i hasła. W jednym systemie możemy składać dokumenty, ale nie mamy wglądu do naszych danych. W drugim widzimy nasze dane, ale nie możemy składać żadnych dyspozycji. Jeśli mielibyśmy porównać tę sytuację do bankowosći elektronicznej, musielibysmy sobie wyobrazić sytuację, w której serwis transakcyjny banku składa się z dwóch oddzielnych systemów: jeden do podglądu operacji na koncie, a drugi, dostępny po oddzielnym logowaniu - służący zlecaniu przelewów.

Nowy portal ZUS kosztował 18 mln złotych a cały proces cyfryzacji, którego ten portal był częścią, pochłonął ok. 100 mln zł. Czy mając do dyspozycji tak olbrzymie środki nie można było dokonać integracji tych systemów? I czy nie można było go przetestować w takim stopniu, aby użytkownikom oddać narzędzie, które naprawdę działa a nie tylko błyszczy? Hasło przekonujące nas o możliwości załatwienia wszystkich spraw w jednym miejscu on-line, które towarzyszyło przecinaniu wstęg, wydaje się w tym kontekście jedynie jałowym sloganem. Czy ZUS już zawsze musi nam się z tym kojarzyć?

Zobacz również:  Rejestracja firmy za granicą
  Jaką emeryturę otrzyma przedsiębiorca?
  List otwarty do ubezpieczonych w ZUS
  Na co ZUS trwoni nasze pieniądze?
Powered by Web Agency
 

Chcesz otrzymywać bieżące informacje na ten temat?

Zamów nasz biuletyn:


Chcesz być na bieżąco

 w tym temacie?

Zamów nasz biuletyn:




Sonda

Czy płacił(a)byś ponad 1000 zł do ZUS, gdyby składki te były dobrowolne?