Składki ZUS - Aktualne i historyczne

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki

Mniejsze obciążenia przy umowie zleceniu i o dzieło

 

 

Często decydującym kryterium przy wyborze formy zatrudnienia, oprócz odzwierciedlenia rzeczywistego zamiaru stron, jest wysokość podatków bądź składek na ZUS. Przy umowie-zleceniu albo o dzieło mogą być niższe.

 




Trzeba pamiętać o charakterystycznych cechach obydwu tych umów i o tym, jakie są ich skutki.

Przez umowę-zlecenie przyjmujący zobowiązuje się do wykonania określonej czynności dla zleceniodawcy, np. świadczy usługi doradcze, prawnicze, finansowe czy choćby sprząta biurowiec lub przepisuje na maszynie opinie. Żeby ustalić, czy dana umowa ma charakter zlecenia, trzeba przeanalizować wiele różnych czynników, np.

- czy dana osoba może zlecać wykonywanie prac zastępcy,

- czy wykonujący usługę ma swobodę w decydowaniu,

- czy przyjmujący zlecenie ponosi ryzyko związane z wykonaniem czynności.

Jeżeli odpowiedzi na wszystkie te pytania będą twierdzące, mamy do czynienia ze zleceniem, a nie z umową o pracę.

Za zlecenie możemy uznać tylko taką czynność, która jest wykonywana w sposób niezależny i bez nadzoru. Oznacza to, że czynności wykonywane np. przez pracownika przy linii produkcyjnej czy asystenta powinny być traktowane jako standardowe zatrudnienie. Nie można zatem każdej umowy o pracę, spełniającej kryteria wynikające z kodeksu pracy, automatycznie zastąpić zleceniem.


Musi być konkretny rezultat

 


Natomiast umowa o dzieło polega na tym, że przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania określonego dzieła, zamawiający natomiast musi zapłacić ustalone wynagrodzenie. Od umowy-zlecenia różni się ona przede wszystkim tym, że najważniejszy w niej jest rezultat. Przy umowie-zleceniu wystarczy tylko staranne działanie, tak aby osiągnięcie zamierzonego rezultatu było jedynie prawdopodobne. W praktyce często mogą być jednak problemy z odróżnieniem od siebie tych umów.

Jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 28 marca 2000 r. (II UKN 386/99): „Czynności polegające na przemieszczeniu i układaniu w stosy drewna, za pomocą własnego transportu, bez nadzoru ze strony zamawiającego i bez wymagania osobistego świadczenia pracy, nie mają charakteru czynności przynoszących konkretny, indywidualny rezultat materialny i są realizowane w ramach starannego działania, a więc w ramach umowy-zlecenia”.


Jak zakwalifikować przychody

Przychody uzyskane z tytułu wykonania usług na podstawie umowy-zlecenia lub umowy o dzieło ustawa o PIT zalicza do kategorii przychodów z działalności wykonywanej osobiście, co uprawnia podatnika do korzystania ze zwiększonych kosztów. Przychody muszą być jednak uzyskiwane wyłącznie od:

- osoby fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą, osoby prawnej, jednostki organizacyjnej nieposiadającej osobowości prawnej,

- właściciela (posiadacza) nieruchomości, w której lokale te są wynajmowane, lub działającego w jego imieniu zarządcy albo administratora (jeżeli podatnik wykonuje te usługi wyłącznie dla celów związanych z tą nieruchomością).

Przychód z umowy-zlecenia i o dzieło powstaje z chwilą otrzymania przez zleceniobiorcę bądź wykonawcę dzieła całości lub części wynagrodzenia albo z chwilą postawienia tego wynagrodzenia do jego dyspozycji.


Nie ma obowiązków księgowych

 

Osoba świadcząca usługi na podstawie umów-zleceń lub o dzieło nie musi wpisywać się do ewidencji działalności gospodarczej. Nie prowadzi ksiąg rachunkowych czy księgi przychodów i rozchodów. Nie ma jednak również prawa do podatku liniowego (tj. ze stałą stawką 19 proc.) lub ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych czy karty podatkowej. Te formy opodatkowania przysługują bowiem jedynie osobom fizycznym prowadzącym działalność gospodarczą. Wynagrodzenie uzyskane na podstawie umowy-zlecenia lub o dzieło jest więc opodatkowane na zasadach ogólnych, z uwzględnieniem progresywnej skali podatkowej (ze stawkami 19, 30 lub 40 proc.).


Koszty są ryczałtowe


Koszty przy umowach-zleceniach oraz umowach o dzieło są z mocy ustawy zryczałtowane i wynoszą 20 proc. przychodu. Jeśli jednak mamy do czynienia głównie z umową o dzieło, która dotyczy przeniesienia praw autorskich do utworów wytworzonych przez daną osobę, zryczałtowane koszty wynoszą 50 proc. przychodu. Podatnik może też udowodnić, że poniesione koszty były w rzeczywistości wyższe niż normy ryczałtowe. W takim wypadku przyjmuje się takie koszty, jakie faktycznie poniósł.


Płatnik potrąca zaliczkę i składki

 

Obowiązek obliczenia, pobrania i wpłacenia zaliczki na podatek dochodowy od przychodów z umowy-zlecenia i o dzieło należy do zleceniodawcy. Przy obliczaniu zaliczki na podatek w ciągu roku zlecający wykonanie czynności stosuje stawkę 19 proc. Ewentualnej dopłaty dokonuje sam podatnik, przy składaniu rocznego zeznania podatkowego – do 30 kwietnia kolejnego roku. W wypadku umowy-zlecenia od wynagrodzenia potrącamy składki na ubezpieczenia społeczne. Natomiast zaliczka na podatek jest pomniejszana przez płatnika o składkę na ubezpieczenie zdrowotne (wynosi ona 9 proc.), ale tylko do wysokości 7,75 proc. Nieodliczona część składki (1,25 proc.) obniża wynagrodzenie zleceniobiorcy. Co do zasady przy umowie o dzieło przychody nie stanowią podstawy naliczania składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Jest to dodatkowa korzyść finansowa. Jeśli jednak umowa o dzieło zawarta jest z własnym pracodawcą, wówczas całość wynagrodzenia jest oskładkowana.


Mniejszy podatek przy prawach autorskich


Szczególnie korzystną formą umowy o dzieło jest umowa zawierana przez osoby uzyskujące honoraria autorskie. Mogą one bowiem korzystać z 50-proc. zryczałtowanych kosztów.

Ustawa o PIT nie zawiera bezpośrednich regulacji dotyczących praw autorskich. Dla kwalifikacji, czy dany przychód uzyskiwany jest z tytułu rozporządzania tymi prawami, kluczowe znaczenie ma więc rezultat działalności i to, czy dzieło może być uznane za „utwór” w rozumieniu ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z art. 1 utworem jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Nie ma znaczenia ani objętość, ani wartość danego dzieła, ani też kwalifikacje twórcy. Kluczowe znaczenie ma zatem ustalenie, czy raport, analiza lub prezentacja przygotowane są według z góry ustalonego układu, niezależnie od jego autora, czy też ma on swobodę w kształtowaniu jego treści lub formy.


Trzeba podzielić wynagrodzenie


Osoby, które chcą korzystać z 50-proc. kosztów, powinny pamiętać, aby posiadać i w razie potrzeby przedstawić organom skarbowym odpowiednią dokumentację potwierdzającą twórczą działalność – i to nie tylko ich własną, ale również zleceniodawcy dzieła. Istotne jest też, aby nastąpiło przeniesienie autorskich praw majątkowych z twórcy na zlecającego wykonanie dzieła. Tradycyjną formą jest w takim wypadku umowa o dzieło. Jeżeli osoba korzystająca z praw autorskich wykonuje również inne czynności, np. o charakterze administracyjnym, jej wynagrodzenie musi być podzielone. W umowie trzeba zaznaczyć, jaka część pracy wynagradzana jest w formie honorarium autorskiego, a jaka w inny sposób.


Przykład


Jan Nowak zawarł umowę o dzieło. Wynagrodzenie wynosi 3000 zł.

Sytuacja I:

Przedmiot umowy – czynności administracyjne.

Rozliczenie podatku:

- koszty uzyskania przychodów (20 proc.) – 600 zł

- zaliczka na podatek dochodowy (19 proc.) – 456 zł

- wynagrodzenie netto – 2 544 zł

Sytuacja II:

Przedmiotem umowy jest przygotowanie utworów zgodnie z ustawą o prawie autorskim.

Rozliczenie podatku:

- koszty uzyskania przychodów (50 proc.) – 1500 zł

- zaliczka na podatek dochodowy (19 proc.) – 285 zł

- wynagrodzenie netto – 2715 zł

Różnica między sytuacją I a sytuacją II wynosi 171 zł na rok, na korzyść pierwszej z nich.


Bez czasu pracy i urlopu


Umowa-zlecenie nie może zawierać niektórych elementów właściwych dla relacji pracowniczych, takich jak określony czas pracy czy uprawnienia do urlopu.

Nie podlega ona także ścisłym regułom dotyczącym wypowiedzenia.Umowa ta nie musi zawierać także innych danych, jak informacje o niekaralności w niektórych zawodach, chyba że zażąda tego zleceniodawca.


Wszystko, co jest twórcze


Za przedmiot prawa autorskiego można uznać raporty i ekspertyzy, opracowania strategii biznesowych, marketingowych, prognozy ekonomiczne, prezentacje dla klientów, ulotki, artykuły prasowe, wykłady. Nie może nim być praca przedstawiająca jedynie suche fakty i zestawienia statystyczne, w przygotowaniu której brak wkładu twórczego.

W wyroku z 18 czerwca 2003 r. Sąd Najwyższy (II CKN 269/01) stwierdził: „Jeżeli przedmiotem umowy o dzieło ma być utwór w rozumieniu art. 1 ust. 1 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, to przedmiot oznaczenia dzieła powinien być tak określony, aby obowiązkiem przyjmującego zamówienie było dostarczenie zamawiającemu dzieła będącego rezultatem działalności twórczej, o indywidualnym charakterze, ustalonego w skonkretyzowanej przez strony postaci. W razie zawarcia takiej umowy dla oceny praw i obowiązków stron mają zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego, a w zakresie, w którym dzieło jest utworem – przepisy o prawie autorskim i prawach pokrewnych”. 

Rzeczpospolita, 09.01.2008

Powered by Web Agency
 

Chcesz otrzymywać bieżące informacje na ten temat?

Zamów nasz biuletyn:


Chcesz być na bieżąco

 w tym temacie?

Zamów nasz biuletyn:




Sonda

Czy płacił(a)byś ponad 1000 zł do ZUS, gdyby składki te były dobrowolne?