26/03/2025
Deregulacja obejmie ponad 100 różnych dziedzin gospodarki. Wśród nich nie znalazło się jednak zmniejszenie obciążeń z tytułu składek ZUS. Czy rządzący zapomnieli już o swoich obietnicach dotyczących obniżania składek oraz wprowadzenia dobrowolności w ZUS?
W ostatnim czasie hasło "deregulacja" robi w Polsce zawrotną karierę. W tym miesiącu powołana została sejmowa komisja do spraw deregulacji. Kilka tygodni wcześniej zaś, premier Donald Tusk wyznaczył Rafała Brzoskę na pełnomocnika przedsiębiorców do spraw deregulacji.
Politycy i eksperci prześcigają się w coraz to nowszych pomysłach na deregulowanie gospodarki. To bardzo dobry sygnał dla przedsiębiorców, którzy znów napełniają się nadzieją na stworzenie lepszych warunków do prowadzenia działalności gospodarczej. Co jednak istotne, wśród dziesiątek tych nowych postulatów deregulacyjnych, zabrakło tego, który przedsiębiorcy od lat wymieniają na pierwszym miejscu, a mianowicie zmniejszenia obciążeń z tytułu obowiązkowych składek ZUS.
Wśród ponad setki pomysłów deregulacyjnych przekazanych rządowi nie znalazł się ani jeden, który chociaż w niewielkim stopniu nawiązywałby do zmiany przepisów w zakresie obowiązkowych składek ZUS dla małych firm. Również politycy powołani do nowej komisji ds. deregulacji skupiają się raczej na kwestiach proceduralnych, a nie na rzeczywistym ulżeniu przedsiębiorcom. O obniżaniu składek nikt już nie wspomina.
Takie podejście wydaje się tym bardziej dziwne, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że ci sami politycy, jeszcze kilkanaście miesięcy temu doskonale rozumieli bolączki przedsiębiorców, przedstawiając im właśnie obietnice obniżenia składek ZUS. Przypomnijmy, że w kampanii wyborczej w 2023 roku niemal każde z rządzących obecnie ugrupowań politycznych złożyło przedsiębiorcom obietnice dotyczące zmniejszenia obciążeń składkowych i podatkowych.
Postulaty deregulacyjne w temacie podatków i składek ZUS mamy zatem już od dawna gotowe. Wystarczy cofnąć się do czasu kampanii wyborczej z 2023 roku, a otrzymujemy gotowy zestaw pomysłów deregulacyjnych do uchwalenia od zaraz:
- zwolnienie z PIT dochodów firm do 6000 zł miesięcznie (zobacz szczegóły),
- zniesienie podatku Belki,
- przywrócenie poprzedniego systemu rozliczania składki zdrowotnej (zobacz szczegóły),
- powrót do pełnego odliczania tejże składki od podatku czy też
- dobrowolne składki ZUS dla firm (zobacz szczegóły).
Ostatni z postulatów, promowany niegdyś szeroko przez Trzecią Drogę, mógłby zostać obecnie flagowym pomysłem deregulacyjnym. Dlaczego zatem dzisiaj nikt już o nim nie wspomina? Przypomnijmy baner z jesieni 2023 roku:
Czy po upływie zaledwie kilkunastu miesięcy od tamtych zapowiedzi, deregulacja obowiązku składkowego dla firm przestała być pożądana i pożyteczna dla gospodarki? W jakim celu wymyślać nowe pomysły deregulacyjne, skoro te stare leżą wciąż na stole i czekają na realizację?
Mało tego, pomimo braku realizacji starych postulatów, obecnie zgłaszane są jako "nowe", po raz kolejny te same pomysły. Za przykład niech posłuży podniesienie limitu zwolnienia z VAT dla małych firm. Jeszcze rok temu minister finansów obiecywał podniesienie tego limitu z 200 tys. zł do poziomu 240 tys. zł. Jednak już po kilku miesiącach rząd z podniesienia tego limitu się wycofał. Obecnie jeden z pomysłów deregulacyjnych zakłada podniesienie tego samego limitu do 350 tys. zł.
Podobnie wygląda kwestia wydłużenia vacatio legis dla przepisów podatkowych. Kilkanaście miesięcy temu rządzący obecnie politycy postulowali uchwalenie zasady, zgodnie z którą wszelkie zmiany podatkowe musiałyby być uchwalane przynajmniej z 6-miesięcznym wyprzedzeniem. Zasada ta nie tylko nie została jednak przyjęta, ale na domiar złego, całkowicie zignorowana, gdy zmiany w składce zdrowotnej, pod koniec 2024 roku uchwalano na niespełna miesiąc przed ich wejściem w życie. A dziś? "Nowy" postulat deregulacyjny zakłada vacatio legis trwające aż... 12 miesięcy.
Czy istnieje zatem realna szansa na przekształcenie tych, skądinąd słusznych postulatów w przepisy obowiązującego prawa? Czy też po raz kolejny skończy się jedynie na kolorowych banerach, a deregulacyjne komisje, szumne postulaty i słuszne koncepcje odłożymy po raz kolejny do politycznego archiwum już... jeden dzień po wyborach?
Jeśli chcesz otrzymywać bieżące informacje na ten temat, zapisz się na nasz newsletter:
Zobacz również: | Jak uniknąć wyższych składek ZUS |
Deregulacja: Ograniczenia w wypłatach 800+ | |
Koniec z odliczaniem składki zdrowotnej | |