Składki ZUS - Aktualne i historyczne

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki

Dotacje dla firm rozeszły się w... 27 sekund. Wypłaty wstrzymane.

 

26/08/2020

5-zl-2-quart-big

Aż 95 mln zł przeznaczono na bezzwrotne dotacje dla firm w jednym z województw. Nabór wniosków trwał tam jednak zaledwie 27 sekund. Ponad 45 tysięcy przedsiębiorców zostało odesłanych z kwitkiem. Władze województwa zapowiedziały wstrzymanie wypłat i wszczęcie kontroli.

 



O programie bezzwrotnych dotacji dla firm pisaliśmy już dwa miesiące temu. Przypomnijmy, że w ramach programu "Dotacje na kapitał obrotowy" osoby prowadzące działalność gospodarczą mogą otrzymać całkowicie bezzwrotną dotację na dowolny cel. W przypadku osób samozatrudnionych, wysokość dotacji wynosi aż 23,5 tys. zł. Szczegółowe warunki przyznawania bezzwrotnych dotacji opisane są w tym artykule.

Przypomnijmy, że w przypadku mikro i małych przedsiębiorców program bezzwrotnych dotacji nie był organizowany centralnie, lecz powierzony został władzom samorządowym. Za podział środków odpowiadają więc instytucje podległe marszałkom poszczególnych województw.


Taka organizacja programu dotacji wywołała niemały chaos wśród przedsiębiorców. Zarówno bowiem terminy naborów, jak i kwoty przeznaczone na dotacje w poszczególnych województwach znacznie różniły się między sobą. Co więcej, w niektórych województwach dotacje w ogóle nie wystartowały. Szczegółowe informacje na temat naborów w poszczególnych województwach dostępne są tutaj.

W województwach, w których dotacje zostały uruchomione, zainteresowanie programem ze strony przedsiębiorców przerosło wszelkie oczekiwania samorządowców. W województwie podlaskim dotacje rozeszły się w 8 minut po ogłoszeniu naboru, zaś w województwie dolnośląskim nabór został anulowany ze względu na przeciążenie serwerów. Jednak absolutny rekord, i to pod wieloma względami, pobito w województwie wielkopolskim.

Na bezzwrotne dotacje w Wielkopolsce przeznaczono rekordowo dużą kwotę, bo aż 95 mln zł. Z tej puli 38 mln zł przeznaczonych zostało dla branż szczególnie zagrożonych (grupa A), a pozostałe 57 mln zł dla wszystkich pozostałych przedsiębiorców (grupa B).

Aby zminimalizować ryzyko przeciążenia serwerów, przedsiębiorcom umożliwiono wypełnianie wniosków jeszcze przed otwarciem naboru. Po wypełnieniu wniosku, przedsiębiorca otrzymywał link, w który należało kliknąć już w momencie uruchomieniu naboru, tj. 24 sierpnia o godzinie 9:00.

Wnioski o bezzwrotną dotację wypełniło 50 tysięcy wielkopolskich przedsiębiorców. I tyleż samo zasiadło przed komputerami w sierpniowy poranek, aby dokładnie o godzinie 9:00 kliknąć w dotacyjny link. I wówczas zaczął się armageddon.

Na odpowiedź serwera przedsiębiorcy oczekiwali nawet kilkadziesiąt sekund. Jak łatwo się domyślić, zdecydowana większość z nich ostatecznie otrzymała odpowiedź o nieprzyznaniu dotacji ze względu na... wyczerpanie puli.

Weług oficjalnych danych Wielkopolskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (WARP), do momentu wyczerpania puli, zaakceptowanych zostało ok. 3 tys. wniosków. Pula "A" - dostępna tylko dla niektórych branż - została wyczerpana po minucie. Z kolei w ramach puli B, dostępnej dla wszystkich przedsiębiorców, ostatni zaakceptowany wniosek zarejestrowano o godzinie 9:00:27. Teoretycznie więc nabór trwał niecałe pół minuty.

Ale to i tak tylko teoretycznie. Z licznych relacji przedsiębiorców wynika bowiem, że kliknięcie w link dokładnie o godzinie 9:00 również skutkowało odmową przyznania dotacji. Jak to możliwe?

Szybko okazało się, że na dotację mogli liczyć nie Ci, którzy klikali w link samodzielnie, lecz Ci, którzy powierzyli to kliknięcie wyspecjalizowanemu oprogramowaniu. Jeszcze tego samego dnia ujawniono bowiem, że jedna z poznańskich firm z branży IT oferowała przedsiębiorcom usługę tzw. "snajpera dotacji". Usługa polegała na powierzeniu kliknięcia specjalnemu botowi, który przekazywał informację na serwer WARP w precyzyjnie wyznaczonym czasie. Oferta snajpera dotacji wciąż jest widoczna w Internecie: 

snajper-dotacji

Z 50 tysięcy firm startujących w naborze, dotację uzyskało 6% z nich, tj. zaledwie 3 tysiące przedsiębiorców. To oczywiście nie dziwi. Niezależnie bowiem od działania tzw. snajpera, liczba przyznanych dotacji byłaby przecież taka sama. Dziwić może za to rozkład beneficjentów. Przedsiębiorcy wskazują bowiem na fakt, że jeszcze tego samego dnia jedna z poznańskich kancelarii pochwaliła się, iż w jej przypadku, dotację uzyskało 100% jej klientów. Jak to możliwe, skoro osobom klikającym samodzielnie nie udało się zdobyć dotacji, pomimo uruchomienia linku już w pierwszych sekundach naboru?

Wielkopolska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wyjaśniła, że złożenie tysięcy wniosków w jednym momencie, wymagało "kolejkowania" zgłoszeń przez serwer. Z tego może więc wynikać, że to właśnie sposób, w jaki kolejkowano napływające zgłoszenia, mógł mieć decydujący wpływ na to, kto otrzyma dotację, a kto nie. Problem w tym, że metoda, jaką zastosowano do tego kolejkowania, nie została opisana w regulaminie konkursu.

Marszałek województwa wielkopolskiego zapowiedział już wszczęcie postępowania kontrolnego, które ma wyjaśnić potencjalne nieprawidłowości w procesie przyznawania dotacji. Według słów marszałka, postępowanie ma w szczególności wyjaśnić udział botów w składaniu wniosków o dotacje. Do czasu wyjaśnienia wszystkich okoliczności, wypłaty dotacji zostały wstrzymane. Więcej na temat bezzwrotnych dotacji przeczytasz na tej stronie.

Jeśli chcesz otrzymywać bieżące informacje na ten temat, zapisz się na nasz newsletter:

 

 

Zobacz również:  Jak uzyskać wsparcie finansowe dla firmy?
  Koronawirus: Będzie nowe zwolnienie z ZUS
  Koronawirus: Bezzwrotne dotacje startują w kolejnych województwach
   

Powered by Web Agency
 

Chcesz otrzymywać bieżące informacje na ten temat?

Zamów nasz biuletyn:


Chcesz być na bieżąco

 w tym temacie?

Zamów nasz biuletyn:




Sonda

Czy płacił(a)byś ponad 1000 zł do ZUS, gdyby składki te były dobrowolne?