16/09/2014
Trzy miliony Polaków może otrzymać emeryturę niższą nawet o 1500 zł. Powód? Dokumenty potrzebne do wyliczenia wysokości emerytur... zgniły w archiwach. Trudno uwierzyć? A jednak.
Wysokość należnych nam emerytur wyliczana jest na podstawie zapisów na indywidualnych kontach emerytalnych prowadzonych przez ZUS. Problem w tym, że te indywidualne konta, ZUS prowadzi dopiero od 1999 roku.
Wcześniej, tj. przed 1999 rokiem, pracodawcy przesyłali nasze składki do ZUS zbiorczo, bez podziału na poszczególnych pracowników. Pomimo zatem, iż składki były wówczas odprowadzane, to ZUS nie mógł ich automatycznie przyporządkować do konkretnego pracownika.
W ten sposób powstał problem z ustaleniem tzw. kapitału początkowego, a więc kwoty bazowej, od której będzie liczona wysokość naszej przyszłej emerytury.
Aby ustalić kapitał początkowy, osoby pracujące przed 1999 rokiem musiały samodzielnie dostarczyć do ZUS odpowiednie dokumenty potwierdzające staż i osiągane w przeszłości wynagrodzenie. To jednak okazało się nie takie proste, gdyż wiele firm zatrudniających w przeszłości miliony Polaków, obecnie już nie istnieje. Po 1989 r. mieliśmy bowiem do czynienia z likwidacją ogromnej ilości państwowych zakładów. Dokumenty takich firm formalnie powinny znajdować się obecnie w państwowych archiwach.
Dla ogromnej rzeszy osób jedynym wyjściem z sytuacji stało się więc poszukiwanie odpowiednich dokumentów w tychże archiwach. To właśnie do takich archiwów każdego miesiąca napływa tysiące wniosków o odszukanie odpowiednich dokumentów potrzebnych do ustalenia kapitału początkowego.
Okazało się jednak, iż archiwa nie są w stanie pomóc dużej części osób zgłaszających się po pomoc, gdyż... dokumenty te całkowicie przegniły.
Dokumenty pracownicze były przez całe lata przechowywane w przeróżnych garażach, piwnicach i opuszczonych budynkach. Znane są nawet przypadki przechowywania takich dokumentów w... kurniku. Dokumenty te nierzadko były zalewane i narażone na działanie warunków atmosferycznych. Po latach okazało się, że ogromna część z nich uległa zniszczeniu do tego stopnia, iż obecnie nie może stanowić dowodu w celu ustalenia kapitału początkowego w ZUS.
Jaka jest skala tego problemu? W Polsce mamy ponad 11 mln osób, które powinny były wystąpić o ustalenie kapitału początkowego. Do tej pory takiego wniosku nie złożyło aż 3 mln osób.
W przypadku osób, które już wystąpiły o ustalenie kapitału początkowego i udowodniły odpowiedni staż pracy, ZUS dopisał do indywidualnych kont emerytalnych, średnio po 84 tys. zł. Osoby, które nie udowodnią tego stażu, stracą możliwość dopisania podobnych kwot na kontach w ZUS.
W najgorszej sytuacji są osoby, które większość życia przepracowały przed 1999 rokiem a dziś nie są w stanie odtworzyć odpowiednich dokumentów potwierdzających ten fakt. W przypadku takich osób wysokość emerytury może zostać obniżona przez ZUS nawet o 1500 zł.
Zobacz również: | Rejestracja firmy za granicą |
Co druga emerytura to kwota niższa od 1350 zł | |
Minister przyznaje, że emerytury z ZUS będą głodowe | |