30/08/2012
Według GUS, sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła w ciągu roku o 12,6%. Dane Eurostatu dotyczące tego samego okresu mówią o spadku sprzedaży w Polsce o 1,6%. Skąd te różnice?
Według wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego, wartość sprzedaży detalicznej na koniec listopada 2011 r. była większa o 12,6% od sprzedaży zanotowanej rok wcześniej. Ten okazały i jednocześnie zaskakujący wynik został odnotowany przy systematycznie rosnącym bezrobociu i cały czas pogarszającej się koniunkturze w gospodarce.
W tym samym czasie Europejski Urząd Statystyczny (Eurostat) funkcjonujący przy Komisji Europejskiej podaje, iż sprzedaż detaliczna w Polsce w grudniu 2011 r. w stosunku do grudnia roku poprzedniego... spadła o 1,6%.
Różnica w obliczeniach obu instytucji wynosi bagatela... 14,2 punktów procentowych. GUS podaje do wiadomości informacje o potężnym wzroście sprzedaży. Eurostat przeciwnie - informuje o dość znacznym spadku sprzedaży. Skąd się biorą te różnice? Diabeł tkwi w szczegółach, a konkretnie w metodologii obliczeń.
Eurostat, badając wartość sprzedaży w danym kraju, bierze pod uwagę całą, ogólną sprzedaż w jednostkach handlu detalicznego. A jak to robi GUS?
Główny Urząd Statystyczny, będący organem bezpośrednio podległym premierowi, stosuje metodologię "nieco" odmienną. Do obliczania sprzedaży detalicznej bierze bowiem pod uwagę jedynie sprzedaż w sklepach zatrudniających powyżej 9 osób. Sklepy mniejsze, tj. te zatrudniające do 9 osób, w ogóle nie są brane pod uwagę. GUS nie interesuje się więc sprzedażą w małych sklepach osiedlowych czy nawet w takich sieciach sklepów jak Żabka. Wskaźnik obliczany przez GUS de facto sprowadza się do badania sprzedaży w marketach.
Jakie są konsekwencje przyjęcia takiej metodologii? W sytuacji, w której realne dochody Polaków są coraz niższe, coraz więcej osób szuka oszczędności m.in. poprzez rezygnację z zakupów w małych sklepach. Ruch konsumencki przenosi się więc do dużych marketów. Wskutek tego małe sklepy odnotowują ogromny spadek sprzedaży, natomiast markety odnotowują wzrost... o 12,6%. Pomimo, iż sprzedaż ogółem spada o 1,6%, GUS z zadowoleniem podaje wyniki sprzedaży dla marketów. Bo te są bardziej optymistyczne. Tyle że zupełnie nie oddające obrazu rzeczywistości.
Zobacz również: | Rejestracja firmy za granicą |
ZUS jak Amber Gold | |
Czarna lista fiskusa |