Składki ZUS - Aktualne i historyczne

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki

Nasze emerytury ponownie wydrenowane

 

28/08/2012

zus

Rząd, już trzeci rok z rzędu, rozbija emerytalną skarbonkę, jaką jest Fundusz Rezerwy Demograficznej. Fundusz, który z założenia przeznaczony był na "czarną godzinę", jest systematycznie drenowany na potrzeby bieżących wydatków. W tym roku rząd zabierze z funduszu kolejne 3 miliardy złotych.

 

 



Fundusz Rezerwy Demograficznej utworzony został w 1999 roku w związku z przewidywaniami dotyczącymi niekorzystnie zmieniającej się w Polsce struktury demograficznej. System ubezpieczeń społecznych w Polsce opiera się bowiem na zasadzie piramidy finansowej. Wypłaty emerytur finansowane są bieżącymi wpłatami składek dokonywanymi przez osoby pracujące. System funkcjonuje dopóty, dopóki zachowany jest odpowiedni stosunek liczby osób czynnych zawodowo (odprowadzających składki) do liczby osób pobierających świadczenia. W momencie gdy liczba świadczeniobiorców wzrasta a liczba pracujących maleje, system zaczyna być coraz bardziej niewydolny. A taka właśnie sytuacja zaczęła się pogłębiać w latach 90-tych XX wieku. Społeczeństwo polskie starzeje się. Od ponad 20 lat w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci, a coraz więcej osób zaczyna pobierać emerytury.

Już w latach 90-tych system działał na skraju wydolności ekonomicznej i to tylko dzięki dopłatom z budżetu państwa. Zauważono jednak, że nawet dopłaty nie pomogą w utrzymaniu systemu w sytuacji, w której wiek emerytalny osiągną miliony osób z powojennego wyżu demograficznego, a w tym samym czasie na rynek pracy wejdzie niż demograficzny z lat 90-tych. Dla wielu stało się jasnym, iż sprzężenie obu tych czynników oznaczać będzie ostateczną zapaść systemu ubezpieczeń społecznych w Polsce.

Aby przeciwdziałać tej zapaści, w roku 1999 postanowiono, wzorem innych krajów europejskich, utworzyć Fundusz Rezerwy Demograficznej, na konto którego co roku odkładane są odpowiednie środki. Według pierwotnych założeń, środki z tego funduszu miały zostać spożytkowane dopiero w sytuacji, gdy osiągniemy tę skrajnie niekorzystną strukturę demograficzną, tj. po wejściu w wiek emerytalny powojennego wyżu demograficznego.

Tu jednak kończy się naśladowanie państw zachodnich a zaczyna się autorski pomysł naszego rządu na zagospodarowanie tych środków. Zaczęło się w roku 2010, gdy rząd "wyjął" z funduszu 7,5 mld zł na bieżące wydatki w celu łatania potężnej dziury budżetowej. Zachęcony łatwą metodą pozyskania pieniędzy, rząd powtórzył tę operację w 2011 roku, uszczuplając fundusz o kolejne 4 mld zł. Obecnie dowiadujemy się, że to nie koniec drenowania funduszu. W 2012 roku rząd postanowił uszczuplić fundusz o kolejne 3 mld zł.

Analogiczne fundusze tworzone w innych krajach europejskich są, póki co, nietykalne i gromadzą obecnie nawet kilkadziesiąt miliardów... euro. A u nas? Gdyby nie działania rządu drenujące Fundusz Rezerwy Demograficznej, saldo funduszu wynosiło by obecnie ok. 31,5 mld złotych. W rzeczywistości, w wyniku kolejnych "uszczupleń", na koniec roku 2012 na funduszu pozostanie jedynie 17 mld zł. Pozostałe 14,5 mld zł, czyli prawie 47% zgromadzonych do tej pory środków, zostało już, mówiąc trywialnie, "przejedzone".

Zobacz również: Jak uniknąć ZUS?
  Konfiskaty w imię ZUS
  List otwarty do ubezpieczonych w ZUS
Powered by Web Agency
 

Chcesz otrzymywać bieżące informacje na ten temat?

Zamów nasz biuletyn:


Chcesz być na bieżąco

 w tym temacie?

Zamów nasz biuletyn:




Sonda

Czy płacił(a)byś ponad 1000 zł do ZUS, gdyby składki te były dobrowolne?