07/02/2013
Firmy rezygnują z zakupu pączków w tłusty czwartek w obawie przed dodatkowym podatkiem i składkami ZUS. Dla prawidłowego rozliczenia, pracodawca powinien sporządzić odpowiednią listę, na której każdy pracownik zadeklaruje ile pączków zjadł tego dnia. To nie jest prima aprilis.
Niejednoznaczne przepisy podatkowe nakazują opodatkowanie pączków fundowanych przez firmę pracownikom - uważają eksperci podatkowi. Dla fiskusa są one przychodem pracownika, co oznacza, że trzeba od nich zapłacić zaliczkę na PIT oraz składki ZUS.
Jak podaje PAP, w związku z koniecznością opodatkowania pączków kupowanych pracownikom, niektóre firmy w ogóle rezygnują z fundowania pracownikom poczęstunku w tłusty czwartek. Dział księgowy jednej z warszawskich firm uznał, że aby prawidłowo rozliczyć się z fiskusem potrzebna jest lista, na której pracownicy powinni zadeklarować ile pączków zjedzą. Pracownicy potraktowali tę inicjatywę jako żart - lista nie powstała, więc firma pączków nie kupiła.
Spory o opodatkowanie świadczeń udostępnianych pracownikom zaczęły się od problemu, czy obciążone podatkiem dochodowym powinny być pakiety medyczne opłacane przez firmy swoim pracownikom. Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że podatek powinien być odprowadzany. Uchwała NSA zapoczątkowała spory o kolejne świadczenia, m.in. zorganizowanie pracownikom na koszt firmy dojazdu do pracy oraz udział w imprezie integracyjnej.
Sprawa podatku od pączków trafiła do Trybunału Konstytucyjnego. PKPP Lewiatan wystąpiła bowiem o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów dotyczących nieodpłatnych świadczeń dla pracowników.
Zobacz również: | Jak uniknąć ZUS? |
ZUS jedzie na narty. Za nasze pieniądze. | |
Fiskus sporządził czarną listę podatników |