17/12/2024
Miało być 30 dni na wydanie decyzji. W rzeczywistości, pomimo upływu prawie dwóch miesięcy, ZUS nie wydał ani jednej decyzji o udzieleniu wakacji składkowych.
Przypomnijmy, że zgodnie ze znowelizowaną ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych, przedsiębiorcy uzyskali prawo do zwolnienia ze składek ZUS w jednym wybranym miesiącu w roku. Nowe przepisy wprowadziły jednak zasadę, że wniosek o zwolnienie ze składek ZUS należy złożyć w miesiącu poprzedzającym miesiąc zwolnienia. Jako że ustawa weszła w życie na początku listopada, to jedyną możliwością wykorzystania zwolnienia w roku 2024 było złożenie wniosku już w listopadzie 2024 roku. O szczegółach pisaliśmy tutaj.
Zgodnie z przepisami, ZUS zobowiązany był do rozpatrzenia wniosku i wydania odpowiedniej decyzji w terminie 30 dni od wpłynięcia wniosku. Już pod koniec listopada informowaliśmy jednak, że ZUS zwleka z wydawaniem decyzji i pomimo upływu kolejnych tygodni, żadnych decyzji nie otrzymują nawet Ci przedsiębiorcy, którzy złożyli wnioski już w pierwszym możliwym dniu, tj. już 1 listopada. Nie podejrzewaliśmy wtedy jednak, że problem po stronie ZUS jest aż tak duży. Okazuje się bowiem, że aż do 17 grudnia, tj. po upływie 47 dni od udostępnienia wniosku, urzędnicy ZUS nie wydali ani jednej decyzji w sprawie wakacji składkowych.
ZUS informuje o przewlekłych postępowaniach
Informację o nierozpatrzonych dotąd wnioskach opublikował sam ZUS na swoich stronach internetowych. W oficjalnym komunikacie datowanym na 17 grudnia, ZUS poinformował, iż do tego dnia przedsiębiorcy złożyli 1 mln 400 tysięcy wniosków o udzielenie wakacji składkowych.
Zamiast jednak rozpatrywać składane wnioski na bieżąco i systematycznie wydawać decyzje o zwolnieniu ze składek, ZUS postanowił wysłać do wszystkich przedsiębiorców zupełnie inne pismo.
I tak, w dniach 15-16 grudnia ZUS dokonał masowej wysyłki zawiadomień o "wszczęciu postępowania administracyjnego" z informacją o możliwości czynnego udziału przedsiębiorcy w postępowaniu oraz możliwości "wypowiedzenia się co do zebranych dowodów i materiałów". W ciągu dwóch dni, pisma takie otrzymało 1,3 miliona przedsiębiorców.
Jednocześnie ZUS poinformował w komunikacie, iż pierwsze decyzje o przyznaniu zwolnienia (lub odmowie zwolnienia ze składek ZUS) zostaną wydane w dniu 18 grudnia. Tym samym ZUS przyznał, iż do 17 grudnia nie wydana została ani jedna decyzja w tej sprawie.
Co ciekawe, ZUS zapewnia w komunikacie, iż wnioski rozpatrywane są zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania administracyjnego. Milczeniem pominięty został jednak fakt, że zgodnie z tym właśnie kodeksem, na wydanie decyzji ZUS ma nie więcej niż 30 dni. Tymczasem po upływie nie 30, a aż 45 dni ZUS nie tylko nie wydaje decyzji, ale informuje jedynie o wszczęciu postępowania.
W co gra ZUS?
Automatycznie pojawiają się zatem pytania: Co robili urzędnicy ZUS przez ostatnie kilka tygodni? Dlaczego nie wydano decyzji w ustawowym terminie? I wreszcie: Dlaczego tak prosty proces przyznawania zwolnień sformalizowano do granic możliwości?
Przypomnijmy, że w 2020 roku - w szczycie pandemii COVID-19 - ten sam ZUS zdolny był do udzielenia niemal wszystkim przedsiębiorcom 3-miesięcznego zwolnienia ze składek ZUS w trybie niemal natychmiastowym. Wnioski o zwolnienie ze składek nie miały wówczas 6 stron jak obecnie, a jedynie 2 strony, a ZUS informował przedsiębiorcę o wszczęciu postępowania jedynie w przypadku decyzji odmownej. Dzięki takiej procedurze można było zaoszczędzić mnóstwo czasu pracy urzędników ZUS, a decyzje były wydawane w bardzo krótkich terminach.
Dlaczego ZUS nie skorzystał ze swoich doświadczeń z przeszłości i tym razem nie powtórzył tej "szybkiej ścieżki" wydawania decyzji? Dlaczego w tak prostej sprawie, jakim jest obecne, niemal powszechne zwolnienie ze składek ZUS, stworzono tyle niepotrzebnych biurokratycznych barier? I wreszcie: Dlaczego sformalizowano proces wydawania decyzji w stopniu maksymalnym, marnując zasoby instytucji i czas pracy urzędników?
Czy w przypadku kolejnego zwolnienia ze składek ZUS, tym razem dotyczącego stycznia 2025 roku, czeka nas powtórka tego biurokratycznego bałaganu? Na początku stycznia mija ustawowe 30 dni na wydanie decyzji w sprawie kolejnych zwolnień. Wtedy też okaże się, czy niepotrzebne wydłużanie terminów przez ZUS to tylko wypadek przy pracy, czy też nowy standard w funkcjonowaniu ZUS.
Jeśli chcesz otrzymywać bieżące informacje na ten temat, zapisz się na nasz newsletter:
Zobacz również: | Jak uniknąć podwyżki składek ZUS w 2025 roku |
Podwyżka składek ZUS w 2025 roku | |
Składka zdrowotna w 2025 roku | |