Składki ZUS - Aktualne i historyczne

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki

ZUS nie ma pieniędzy, ale udziela firmom... ogromnych dotacji na zakup urządzeń

 

15/09/2014

zus

W tym roku w kasie ZUS zabraknie 60 miliardów złotych. Szukając oszczędności, ZUS wzmaga kontrole w firmach i odmawia wypłaty świadczeń. Jednakże w tym samym czasie, ten sam ZUS wypłaca innym firmom... milionowe dotacje na zakup urządzeń. Jak to możliwe?

 



Katastrofalna sytuacja finansowa w ZUS nie jest tematem nowym. Każdego roku ZUS notuje deficyt w wysokości kilkudziesięciu miliardów złotych. Za każdym razem wydatki ZUS związane z wypłatą świadczeń są bowiem o prawie 50% wyższe od wpływów z tytułu składek.

Przykładowo, w roku 2013 do kasy ZUS z tytułu składek wpłynęło 128 miliardów złotych. W tym samym roku ZUS wypłacił emerytury, zasiłki i inne kwoty w wysokości... 183 mld zł. Jak łatwo policzyć, w kasie ZUS zabrakło... 55 mld zł. Ta sytuacja pogarsza się z roku na rok. Szacuje się, iż w tym roku w kasie ZUS zabraknie ok. 60 mld zł. Natomiast w przyszłym roku deficyt ZUS może wynieść nawet 75 mld zł.

W takiej sytuacji ZUS ma dwa wyjścia. Jednym z nich jest coroczne dokapitalizowanie ZUS z budżetu państwa. W zeszłym roku budżet państwa dopłacił do ZUS kwotę 51 mld zł. Drugą "brzytwą", jakiej chwyta się tonący ZUS, jest ograniczanie wydatków. Ograniczanie to nie sprowadza się jednak do cięcia wydatków administracyjno-biurowych, bo te pozostają wciąż na stałym poziomie, a nowe gmachy ZUS wyrastają jak grzyby po deszczu. Ograniczenia te sprowadzają się raczej do cięć w świadczeniach. W ostatnich latach prawo do renty straciło ponad 1,5 mln osób. Ponadto, każdego roku ZUS nasila kontrole, odbierając Polakom zasiłki w coraz to większych ilościach.

Wydawać by się zatem mogło, iż instytucja cierpiąca na chroniczny niedobór gotówki, nie może pozwolić sobie na dodatkowe rozdawnictwo pieniędzy. Pieniędzy, których po prostu nie ma. Nic bardziej mylnego.

Okazuje się bowiem, iż ZUS przeznacza ogromne kwoty pieniędzy na... bezzwrotne dotacje dla firm.

Firmy mogą starać się o dotacje z kasy ZUS zarówno na projekty inwestycyjne (np. zakup urządzeń), jak i na projekty doradcze (szkolenia, analizy, itp.). Pojedyncza firma może uzyskać nawet 400 tys. zł dofinansowania z kasy ZUS, w tym 300 tys. na projekty inwestycyjne i 100 tys. zł na "działania doradcze".

Formalnie, dotowanie firm przez ZUS ma służyć "prewencji wypadkowej w miejscach pracy" oraz "poprawie warunków BHP". W związku z powyższym, dotacje przekazywane przez ZUS, formalnie rzecz biorąc, muszą służyć określonym celom.

Dla dużych firm, wyćwiczonych latami w zdobywaniu środków unijnych, nie powinno to jednak stanowić wielkiej przeszkody. Specjaliści od unijnych dotacji wiedzą bowiem doskonale jak napisać projekt, aby spełniał on wymagania instytucji finansującej. W rezultacie, duże firmy potrafią, za pomocą takich właśnie dotacji, sfinansować zakup sporej części parku maszynowego. Jeszcze większe możliwości otwierają się rzecz jasna przy dotacjach na działania "miękkie", tj. szkoleniowo-doradcze.

Skąd jednak ZUS bierze pieniądze na tak hojne obdarowywanie firm? Sponsorem jest każdy z nas. Źródłem finansowania ZUS-owskich dotacji jest fundusz, na który wpływają składki wypadkowe płacone przez wszystkich przedsiębiorców w Polsce. Część tego funduszu przeznaczona jest właśnie na wypłatę dotacji dla firm. Czy jednak ZUS stać jest na drenowanie tego funduszu w takiej formie, w sytuacji gdy każdego roku brakuje kilkudziesięciu miliardów złotych na wypłaty emerytur, rent i zasiłków?

Zastanawiający jest fakt, iż opłacanie składki wypadkowej jest obowiązkowe dla wszystkich przedsiębiorców, natomiast z dotacji finansowanej z tych składek mogą skorzystać jedynie nieliczni. Realne szanse na dotacje mają bowiem głównie firmy produkcyjne. Jednak składki, które są źródłem finansowania tychże dotacji, muszą płacić wszyscy - również te firmy, które nie mają szans na żadne dofinansowanie.

Co więcej, Ci którzy dotacji nigdy nie otrzymają, muszą często płacić składki wyższe. Dla przykładu rozpatrzmy sytuację osoby prowadzącej jednoosobową działalność gospodarczą, która wykonuje pracę biurową u siebie w domu. Osoba taka nie ma szans na spełnienie warunków dla uzyskania dotacji "na poprawę warunków BHP". Pomimo to, osoba taka płaci składkę wypadkową w wysokości 1,93% podstawy wymiaru. W tym samym czasie, część firm produkcyjnych, które mogą wystąpić o taką dotację, płaci za swoich pracowników składkę wypadkową w wysokości zaledwie... 0,93%. O tym absurdalnym sposobie ustalania wysokości stawek przez ZUS, pisaliśmy szczegółowo tutaj.


Zobacz również:  Rejestracja firmy za granicą
  ZUS opóźnia i wstrzymuje wypłaty świadczeń
  ZUS wydał nielegalnie setki milionów złotych. NIK kieruje sprawę do CBA.
   
Powered by Web Agency
 

Chcesz otrzymywać bieżące informacje na ten temat?

Zamów nasz biuletyn:


Chcesz być na bieżąco

 w tym temacie?

Zamów nasz biuletyn:




Sonda

Czy płacił(a)byś ponad 1000 zł do ZUS, gdyby składki te były dobrowolne?