Składki ZUS - Aktualne i historyczne

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki

ZUS zgubił składki. I zażądał ich jeszcze raz.

 

25/02/2014

zus

Przedsiębiorca zapłacił w terminie należne składki ZUS. ZUS wydał mu nawet zaświadczenie o niezaleganiu ze składkami. Osiem lat później ZUS stwierdził jednak, iż składki za tamten okres nie zostały opłacone. I zażądał ponownej wpłaty.

 


Sprawa dotyczy składek opłacanych w latach 1999-2001. Dwóch wspólników prowadzących spółkę cywilną opłacało w tamtym czasie składki ZUS za pośrednictwem poczty. Jako, że wówczas w ZUS-ie nie funkcjonował jeszcze Komleksowy System Informatyczny, przedsiębiorcy otrzymali z ZUS zaświadczenie o niezaleganiu ze składkami na podstawie papierowych dowodów wpłat wystawionych przez pocztę.

Przez kolejne 8 lat przedsiębiorcy żyli w przeświadczeniu, iż nie posiadają żadnych długów wobec ZUS. Sam ZUS również nie informował wspólników o żadnych nieprawidłowościach.

Wszystko zmieniło się w 2009 roku, czyli 8 lat później, gdy przedsiębiorcy starali się o dotację unijną. Jednym z wymaganych dokumentów było aktualne zaświadczenie o niezaleganiu ze składkami. Przedsiębiorcy wystąpili więc ponownie do ZUS o wystawienie takiego zaświadczenia. ZUS odmówił jednak wystawienia zaświadczenia, stwierdzając iż wspólnicy zalegają ze składkami ZUS za lata 1999-2001. Tym razem ZUS stwierdził bowiem, że jednak nie odnotował żadnych wpłat za okres 1999-2001.

Aby nie stracić szans na otrzymanie dotacji, przedsiębiorcy zmuszeni zostali do zapłacenia jeszcze raz tych samych składek, które uiścili już wcześniej. Tylko dzięki temu mogli uzyskać z ZUS wymagamy dla uzyskania dotacji dokument. Jednocześnie zastrzegli, że nie uznają roszczenia ZUS o ponowną zapłatę składek, a rzekomy dług wobec ZUS spłacają tylko i wyłącznie w celu uzyskania potrzebnego w tym momencie zaświadczenia o niezaleganiu. Następnie przedsiębiorcy skierowali sprawę do sądu.

Sprawę komplikował fakt, iż w tamtym czasie okres przedawnienia składek ZUS wynosił aż 10 lat, natomiast banki i urzędy pocztowe zobowiązane były do przechowywania dokumentacji (w tym dowodów przelewów) jedynie przez okres... 5 lat.

Sąd pierwszej instancji orzekł, iż fakt wpłacenia składek przez wspólników na poczcie jest bezsporny. Według sądu składki zostały opłacone w prawidłowej wysokości, w odpowiednich terminach i zostały odpowiednio oznaczone. Ten sam Sąd jednak orzekł, iż ZUS postąpił prawidłowo, nie wydając przedsiębiorcom zaświadczenia o niezaleganiu, gdyż składki te (choć zapłacone) nie widniały w systemie informatycznym ZUS. Tym samym sąd uznał decyzję ZUS za prawidłową.

Przedsiębiorcy złożyli apelację od tego wyroku. Tym razem sąd podzielił zdanie wspólników. Według Sądu Apelacyjnego (Sygn. akt III AUa 222/13) "nie można zaakceptować sytuacji, w której płatnik składek posiadający dowód dokonania wpłaty należności w sposób prawem przewidziany i niekwestionowany przez ZUS przez okres 10 lat, jest zmuszony do powtórnego zapłacenia składek w celu uzyskania zaświadczenia o niezaleganiu w opłacie tychże należności".

Dopiero w drugiej instancji, po kosztownych i czasochłonnych prawniczych bojach, przedsiębiorcy doczekali się oczywistego dla wszystkich stwierdzenia iż, "przerzucanie na obywateli skutków braku możliwości sprawdzenia przez ZUS, czy składki faktycznie wpłynęły na rachunek ZUS, w sposób rażący godzi w wynikającą z Konstytucji, zasadę ochrony zaufania obywateli do organów państwa, narusza ich bezpieczeństwo prawne i jako takie nie może być zaakceptowane". 

Zobacz również:  Rejestracja firmy za granicą
  ZUS przegrywa w sądach
  ZUS unieważnia umowy o pracę
   
Powered by Web Agency
 

Chcesz otrzymywać bieżące informacje na ten temat?

Zamów nasz biuletyn:


Chcesz być na bieżąco

 w tym temacie?

Zamów nasz biuletyn:




Sonda

Czy płacił(a)byś ponad 1000 zł do ZUS, gdyby składki te były dobrowolne?