Składki ZUS - Aktualne i historyczne

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki

Kredyt refinansowy - Jak korzystać z kredytów refinansowych


 

Kredyt refinansowy - Jaki wybrać? Sprawdź opinie.

Kredyt refinansowy, czyli nowy kredyt przeznaczony na spłatę starego, warto zaciągnąć tylko wówczas, gdy pozwoli on nam spłacać dług niższym kosztem lub znacząco obniży uciążliwość związaną z bieżącą obsługą zadłużenia.




Kredyty hipoteczne wciąż stanowią dla banków najatrakcyjniejszą grupę produktów. Konsekwencją walki konkurencyjnej są coraz lepsze warunki oferowane potencjalnym klientom, czyli kredytobiorcom. Dotyczy to także kosztów kredytu, w tym oprocentowania. Polem głównej walki o klienta jest przy tym wysokość marży banku.


Marże przy zmianie waluty


Trzeba wiedzieć, że praktycznie wszystkie produkty oparte na zabezpieczeniu hipotecznym: kredyty, pożyczki, kredyty refinansowe i konsolidacyjne, mają ustalane oprocentowanie składające się z dwóch części. Pierwsza regulowana jest przez koszt pieniądza na rynku międzybankowym, np. WIBOR, zaś druga to umownie ustalana marża banku doliczana do wskaźnika rynkowego. Banki konkurują właśnie tymi marżami. W efekcie niezależnie od tego, czy rynkowe stopy procentowe rosną czy spadają, zawsze możliwe jest znalezienie w ofercie kredytu tańszego od zaciągniętego wcześniej.

Banki stosują różną politykę marżową zróżnicowaną walutą kredytu. I tak niektóre preferują kredyty denominowane w walutach obcych (obecnie praktycznie wyłącznie we frankach szwajcarskich), inne zaś w złotych. Tę okoliczność warto też uwzględnić. Może się bowiem okazać, że refinansowanie kredytu hipotecznego ma sens pod warunkiem, że jednocześnie zmienimy jego walutę. Obecnie np. atrakcyjna może być zamiana kredytu w złotych na kredyt denominowany we frankach szwajcarskich.


Kredyt budowlany na hipoteczny


Okolicznością, która może być dobrym momentem na skorzystanie z kredytu refinansowego, jest termin dokonania wpisu hipoteki do księgi wieczystej. Gdy kupujemy mieszkanie lub inną nieruchomość, która jeszcze nie ma założonej księgi wieczystej (mieszkanie spółdzielcze własnościowe czy mieszkanie lub dom w budowie) i korzystamy z kredytu hipotecznego, przez okres przejściowy, do momentu, w którym będzie możliwy wpis hipoteki, musimy dodatkowo finansować koszty ubezpieczenia. Zazwyczaj też bank nalicza wyższą marżę.

Gdy księga wieczysta zostanie założona i zbliżał się będzie termin wpisania do niej hipoteki, możemy negocjować z bankiem obniżkę marży, a jednocześnie szukać w ofercie kredytu na refinansowanie, który byłby tańszy. Zawsze łatwiej jest zamienić kredyt niezabezpieczony hipoteką na taki, który od samego początku zagwarantujemy bankowi poprzez wpis hipoteki do księgi wieczystej.

Jeszcze jedną okolicznością, która może nas skłonić do szukania kredytu refinansowego, jest chęć obniżenia bieżącej raty kapitałowo-odsetkowej poprzez wydłużenie okresu kredytowania.


Dłuższa spłata za niższą ratę


Jeśli spodziewamy się w najbliższym czasie spadku dochodów lub znaczącego wzrostu kosztów, co może się przełożyć na trudności z bieżącą obsługą kosztów zadłużenia, najlepiej jest przeciwdziałać trudnościom poprzez wydłużenie okresu spłaty. W ten sposób obniży się rata kapitałowa, a w efekcie niższa będzie kwota do spłaty co miesiąc, nawet jeśli wskutek tego zabiegu wzrośnie nieco wysokość części odsetkowej.

Nie tylko w przypadku spodziewanych kłopotów z obsługą zadłużenia, ale i przy każdym innym motywie starań o kredyt refinansowy, pamiętać jednak powinniśmy o tym, że nowa umowa kredytowa (a niekiedy nawet umowa tylko renegocjowana) wiązać się będzie z ponownym ustalaniem przez bank naszej zdolności kredytowej. Jeśli jest więc ona gorsza, ubiegając się o kredyt refinansowy zamiast zyskać, możemy wpaść w kłopoty.

 Kredyt refinansowy - Zestawienie ofert polskich banków

 

Gazeta Prawna, 06.02.2008

Powered by Web Agency
 

Chcesz otrzymywać bieżące informacje na ten temat?

Zamów nasz biuletyn:


Chcesz być na bieżąco

 w tym temacie?

Zamów nasz biuletyn:




Sonda

Czy płacił(a)byś ponad 1000 zł do ZUS, gdyby składki te były dobrowolne?