22/03/2023
Naczelna Rada Lekarska postuluje, aby każdy mógł samodzielnie wystawić sobie zwolnienie lekarskie, bez wizyty u lekarza. To oznaczałoby całkowitą rewolucję w sposobie funkcjonowania zwolnień lekarskich.
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, Łukasz Jankowski zabrał głos w sprawie gigantycznych kolejek do lekarzy, które w związku z epidemią grypy w ostatnich tygodniach stały się utrapieniem większości Polaków.
W wywiadzie udzielonym na antenie radia RMF FM, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej zauważył, iż przychodnie lekarskie przepełnione są m.in. z powodu osób z lekkimi infekcjami. Osoby takie, choć nie wymagają kontaktu z lekarzem, to zapychają kolejki do przychodni tylko i wyłącznie w celu uzyskania zwolnienia lekarskiego. Osoby takie nie wymagają jednak opieki medycznej i mogłyby w tym czasie samodzielnie leczyć się w domu.
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej zaproponował zatem, aby każda osoba mogła skorzystać ze zwolnienia lekarskiego bez konieczności wizyty u lekarza. Tzw. "L4 na żądanie" miałoby przysługiwać raz w roku na okres 3-4 dni:
"Powinniśmy natychmiast rozpocząć dyskusję o zwolnieniach lekarskich i o tym, żeby część pacjentów, która nie musi widzieć lekarza, mogła z takiego zwolnienia skorzystać bez wizyty czy bez teleporady."
Prezes NRL podkreślił, że podobne rozwiązania funkcjonują już w niektórych krajach Europy Zachodniej:
"Tak to działa w niektórych krajach Zachodniej Europy, gdzie trzydniowe, czterodniowe zwolnienia pracownik może zgłosić pracodawcy raz w roku i wtedy nie musi widzieć lekarza. To odciążyłoby poradnie i przychodnie lekarskie."
Zwolnienie lekarskie na żądanie mogłoby zatem sprawdzić się w sytuacjach wyraźnego przeziębienia, które z jednej strony powoduje niedyspozycję w pracy, ale z drugiej nie wymaga badań, ani leczenia lekami na receptę. Osoba, która i tak stosuje domowe sposoby leczenia i nie wymaga konsultacji lekarskiej, w nowym systemie nie musiałaby umawiać się do lekarza i zajmować terminów osobom, które takiej opieki medycznej rzeczywiście potrzebują.
Docelowo, takie zwolnienie lekarskie na żądanie poskutkowałoby zatem rozładowaniem kolejek w przychodniach. Ale nie tylko. Pracownik, który mógłby takie zwolnienie wystawić sobie sam, nie musiałby czekać na zwolnienie kilku dni, a samo jego leczenie mogłoby okazać się szybsze w przypadku, gdy nie byłby narażony na wielogodzinne tkwienie w przychodni pełnej osób z infekcjami.
W tym miejscu warto przypomnieć, że liberalizacja podejścia do zwolnień lekarskich ma miejsce również od strony samego ZUS-u. Przypomnijmy, że zaledwie kilka miesięcy temu pisaliśmy o nowych wytycznych ZUS dotyczących kontroli zwolnień lekarskich.
W ramach nowych wytycznych, ZUS jednoznacznie stwierdza, że ubezpieczony może przebywać w trakcie choroby poza wskazanym miejscem zamieszkania (np. u rodziny) i fakt taki nie stanowi przeszkody w procesie kuracji. Tym samym ZUS stwierdził, iż nieobecność chorego w domu nie stanowi przeszkody do wypłaty zasiłku chorobowego. O nowych wytycznych ZUS w zakresie zwolnień lekarskich piszemy na tej stronie.
Jeśli chcesz otrzymywać bieżące informacje na ten temat, zapisz się na nasz newsletter:
Zobacz również: | Jak uzyskać dopłatę do paliwa w 2023 roku? |
Składka zdrowotna niezgodna z Konstytucją | |
Kiedy nie trzeba płacić składki zdrowotnej? | |